piątek, 18 stycznia 2013

Akcja oszczędzanie

W dobie kryzysu warto czasem pomyśleć o oszczędzaniu. W szczególności, że niepotrzebnie żyjemy zbyt rozrzutnie. Dlatego też można spróbować wprowadzić kilka zasad, które pozwolą nam zaoszczędzić nawet kilkaset złotych.



Nie wyrzucajmy jedzenia 

W krajach dobrze rozwiniętych wyrzuca się zbyt wiele jedzenia. Może wychodzić nawet około 50 złotych na osobę w ciągu miesiąca. Jak więc z łatwością policzymy to w czteroosobowej rodziny wychodzi już 200 złotych. To całkiem wiele, a w okresie świątecznym pieniądze stają się jeszcze większe. W czym więc tkwi problem? Przede wszystkim w złym planowaniu. Ja, jadąc na zakupy, staram się wcześniej dokładnie przemyśleć listę zakupów. Po uprzednim sprawdzeniu, co jeszcze w domu zostało robię w zarysie jadłospis na kilka dni i wybieram tylko te składniki, które będą mi potrzebne.

Będąc już w sklepie starajmy się zignorować promocje, gdyż mogą one spowodować, ze kupimy mnóstwo niepotrzebnych rzeczy. Doprowadzić to może albo do tego, że coś później wyrzucimy, albo na siłę będziemy jeść, aby się nie zmarnowało, co w efekcie spowoduje nadmierną ilość kalorii i pojawiające się zbędne kilogramy. Istotne jest również dokładne czytanie dat ważności. Możemy bowiem kupić produkt, który niebawem będzie już nie do zjedzenia.

Aby nie wyrzucać jedzenie, można też skorzystać z pomocy zamrażarki. Jeśli nie jesteśmy w stanie przejeść przygotowanego przez nas posiłku, to zawsze możemy go zamrozić. To całkiem wygodne, bo bywają dni, gdy nie mamy czasu gotować, więc taka potrawa będzie jak znalazł. Warto również dokładnie przemyśleć sobie jadłospis. Ja na przykład robiąc barszcz wykorzystuję później buraczki do drugiego dania, a nawet często robię z nich deser (wspaniały przepis na brownie ze smakoterapii.blogspot.com)

Oszczędzanie energii elektrycznej
Tutaj niezmiernie ważne jest używanie energooszczędnych żarówek. Są one niestety droższe niż te zwyczajne, ale z czasem zauważymy wyraźne oszczędności. Konieczne jest też gaszenie światła i nauczenie tej zasady innych członków rodziny (z tym może być czasem problem;)Podobna zasada dotyczy odłączenia od zasilenia sprzętów, których w danym momencie nie używamy. To są drobiazgi, które jak uzbieramy, to efekt może być całkiem niezły.

Oszczędzanie wody

Ten element kosztuje mnie najwięcej poświęcenia. Uwielbiam bowiem kąpiele w pełnej wannie ciepłej wody. Staram się jednak znacznie zredukować taką przyjemność. Częściej wybieram więc prysznic, no chyba, że tak przemarznę, iż nie ma innego sposobu na odmrożenie. Staram się też oszczędzać wodę przy myciu naczyń, choć trudno jest wyzbyć się nawyku mycia ich pod bieżącą wodą. Znacznie łatwiej poszło mi przy myciu zębów. Tutaj kubek spodobał mi się bardzo, a moja córa nie wyobraża sobie innej wersji wypłukiwania pasty.



Wprowadzenie tych kilku zasad może spowodować, że zaoszczędzimy trochę pieniędzy, a przy okazji zadbamy o nasze środowisko. Warto więc chyba spróbować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz